***
Nie znam chyba nikogo, kto nie czekałby na weekend. Powodów tego oczekiwania może być wiele, od planów towarzysko-imprezowych, przez potrzebę zwykłego odpoczynku, aż po chwilę tylko dla siebie. I ja właśnie na tę chwilę czekam najbardziej, bo w codziennej bieganinie chwil dla siebie samej niestety często brakuje. Dlatego od dłuższego czasu sobotę uczyniłam dniem świętym i nie biegnę nerwowo po zakupy, ani też nie zaczynam weekendu od wielkich porządków. Nie ma mowy o włączeniu telewizora i powolnym zabijaniu czasu. Sobotni poranek to czas tylko dla mnie i dla moich rytuałów. Czas kiedy „zmywam” z siebie nadmiar wrażeń z całego tygodnia i ładuję baterie.
Immix Ethical Brand’s mission and vision stands for slow-life (so something I miss the most and try to get at least on Saturday), slow-fashion , being unplugged from the fast-paced world and re-discovering one’s self and world of true relationships. So glad to say: even in the world of fashion there are such Ethical Brands that brings our attention to truly important stuff!
***
Żeby skorzystać z mojego święta i zacząć weekend z troską o samą siebie (skórę, włosy, nastrój…) sobotę zaczynam od … wyspania się. Budzik czarodziejsko zostaje wyłączony, śpię dobrą godzinę dłużej i … nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Dobry sen ułatwia mi nie tylko zmęczenie z dnia poprzedniego, ale i super wygodna, jednak elegancka piżamka. Brzmi zabawnie? Przekonaj się, jak na nasz nastrój wpływa to, co mamy na sobie. Snując się w wyciągniętej flaneli automatycznie staję się bardziej leniwa i patrząc w lustro raczej nie zyskuję energii. W temacie piżamek moim odkryciem i absolutnym zachwytem są produkty Immix. Wykonane z naturalnych materiałów, eleganckie i wygodne – od razu poprawiają mi humor! To, co zwróciło moją uwagę to nie tylko jakość tej marki, ale jej filozofia, wyrażona zarówno w sposobie wytwarzania produktów, traktowania materiałów, jak i nawet przygotowywania przesyłki. Misja i wizja Immix Ethical Brand, a więc slow-life (czyli dokładnie to, czego szukam w moich sobotach), slow-fasion, postulowanie odłączenia się od pędzącego świata i skupienia na sobie, relacjach i otaczającym świecie, to coś, czego wydaje mi, brakuje nam bardzo. Cieszę się, że nawet w świecie mody znajdą się marki, które przypominają nam o tym, że prawdziwe życie nie dzieje się online!
Slow-life for me is also something very little – coffee and a nice read as well. Saturday is the day when I allow myself to stay in bed as long as I want, sipping my fav coffee and reading something I don’t have time to read from Mon to Fri. Currently on the shelf (right next to my mandatory Vogue reading): newest novel of polish writer Joanna Bator – Purezento. I love the Zen-spirit it represents as well as inspirational kintsugi art it describes – it makes me feel calm and optimistic not just for the moment of reading.
***
Slow-life to dla mnie też rzecz przyziemna: poranna kawa z dobrą książką. Sobota to jedyny dzień, kiedy pozwalam sobie na wydłużony czas w łóżku, z filiżanką ulubionego napoju w ręce i dobrą lekturą – w końcu dbać trzeba nie tylko o skórę. Obecnie na mojej półce, obok obowiązkowego Vogue’a - znajduje się najnowsza powieść Joanny Bator – Purezento – jej wyciszający klimat zen i inspirujące opisy japońskiej sztuki kintsugi wprawiają mnie w łagodny, pełen optymizmu nastrój, który zostaje ze mną do końca dnia.
Even on my lazy Saturday I still do some multitasking:). Therefore – once reading – I put on my face absolutely amazing anti-aging face cream from Roza Natural Cosmetics – company that shook my world. Its consistence, fragrance and results are absolutely great! And 100% natural at the top of everything! Roza Natural Cosmetics is manufacturer of cosmetics that impressed me – similar like Immix – with the beliefs underlying the brand, the way of careful, cruelty-free production process, or recycling-friendly packages. Really smart and really „nice-in-use” brand that never disappointed me with any single product!
Tip: When finally having some time over the weekend – I put a bit more of fav anti-aging ‘elixir’ on my face and let it absorb as face mask!
***
Nie ukrywam, że nawet w sobotnie chwile lenistwa lubię robić kilka rzeczy jednocześnie, dlatego też podczas rytualnej lektury na mojej buzi już znajduje się rewelacyjny krem mojej – ostatnio absolutnie ulubionej firmy – Roza Natural Cosmetics. W weekend nakładam go nieco więcej i używam jak maseczki. Konsystencja, zapach, efekty, jakie dają te kosmetyki są absolutnie obłędne! I w stu procentach naturalne! Roza Natural Cosmetics to firma – która podobnie jak Immix – traktuje produkt naturalny z niesamowitą troską, wytwarzając kosmetyki z miłością, którą czuć w każdym z ich kosmetyków, nie testując ich na zwierzętach, pakując w szklane buteleczki, łatwiejsze w recyclingu, niż plastikowe opakowania. Dobrze przemyślana i niezwykle „miła w użyciu” marka – testowałam wiele kosmetyków od Rozy – żaden mnie nie zawiódł!
And it’s 11am already – and off we go!
Having done all of this I am not afraid of any challenges in the upcoming days! And how about you? What is your way to get reset? Have a nice one!
***
Kiedy już odżywię i skórę, i umysł, przychodzi czas na śniadanie, które w sobotnie poranki jest dla mnie kolejnym rytuałem – to jest ten dzień, kiedy się rozpieszczam, także kulinarnie. Wszystko to, co w tygodniu zastępuję szybką owsianką, w weekendowe poranki ląduje na moim stole:). Jak ten energetyzujący koktajl z papai!
Tym sposobem dobijamy do jedenastej i już najwyższy czas wyjść z sypialni.
Po takim dniu – żaden tydzień mi nie straszny! A Ty? Jakie masz sposoby na reset? Miłej soboty!
Pięknie wyglądasz!
ReplyDeleteMy brother suggested I might like this website. He was entirely
ReplyDeleteright. This post actually made my day. You cann't imagine just how much time I
had spent for this info! Thanks!
U mnie weekend niestety zaczyna sie na porzadkach potem na zakupach. Zaczynam swoj odpoczynek dopiero wieczorem w sobote. Pracuje calymi dniami + szkola od pon do piatku wiec nie mam na te czynnosci w ciagu tygodnia. Za ksiazke chwytam dopiero pozna noca w sobote. Mimo, ze uwielbiam ksiazku mam malo czasu aby je czytac.
ReplyDeleteKochana zdjecia sa rewelacyjne :*