***
Czy jesteś jedną z tych osób, które ponad wszystko kochają basic-style? Twoja szafa pełna jest must-have’ów? A może masz styl na tyle wyrazisty, że wszystko, co wybierasz nie tylko do siebie doskonale pasuje, ale i …. jest podobne? Tak się składa, że to ŚWIETNA INFORMACJA! Mieć swój styl to dobra sprawa. Jednakże od czasu do czasu masz prawo czuć się troszeczkę przytłoczona przewidywalnością swojego stroju, odnosić nawet wrażenie, ze codziennie wkładasz to samo i wyglądasz tak samo. Jeśli już nawet twoi przyjaciele nie widzą, kiedy zmieniłaś coś w swoim wyglądzie – to chyba czas użyć kobiecej sekretnej broni – dodatków! (no chyba, że twoi przyjaciele to sami mężczyźni – wtedy nic nie zmieniaj, nie warto, nie zauważą :)). Zanim jednak kupisz ognisto czerwony płaszczyk i szpilki zamienisz na crocsy, spróbuj jednak zabawić się drobnymi rzeczami: akcesoriami, biżuterią, a nawet makijażem, manicurem czy fryzurą. To naprawdę zmienia wiele!
As spring is in the air and energy is back, I am also back to refreshing my minimalistic OOTDs, recently I am back to my hide-and-seek games with jewellery. As I am always very careful with this and being humble: fussy, therefore I am even more happy to share with you something that totally won my heart! Recently I am in love with incredibly stylish jewellery from London designers: Osylia. What totally knocked me out is actually the way how they bring together contemporary forms with distinctive and inspirational designs. Little thing which totally changed my look as well as influenced my mood of course. We all know diamonds are women best friends…. So they are gold and silver and absolutely beautiful collections: Cage / Line / Asymmetry from Osylia. Very good design, high quality and evident idea behind the brand: harmony and elegance. See the sample below!
***
Wiosna już w powietrzu, a wraz z nią powróciła mi nie tylko chęć do życia, ale i potrzeba dodania czegoś do moich codziennych spasowań I tym razem postawiłam na biżuterię. Jeśli śledzisz mojego bloga, to wiesz, że w tym względzie jestem dość wybredna i jubilerskich dodatków używam ostrożnie i tylko wtedy, kiedy wiem, że wyrażają mój styl. Tym bardziej jestem zadowolona, że mogę Wam przedstawić z czystym sercem biżuterię, w której się zakochałam. Firma, która zawróciła mi w głowie to Osylia – londyńska marka, za sukcesem której stoi dwójka przyjaciół z niesamowitym smakiem artystycznym. No niby nie powinnam być zdziwiona, bo diamenty to najlepsi przyjaciele kobiety, a jak diamenty to i złoto i srebro i przepiękne drobiazgi z kolekcji Cage / Line lub/i Asymmetry – minimalistyczne, harmonijne i pięknie wykonane. Sprawdź sama u mnie na blogu i u Osylia na stronie :).
Przepiękne kolczyki <3
ReplyDelete